Przejdź do treści
Strona główna » Radziejowa – Najłatwiejszy Szlak na Królową Beskidu Sądeckiego

Radziejowa – Najłatwiejszy Szlak na Królową Beskidu Sądeckiego

radziejowa

Radziejowa 1262 m n.p.m. to najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego. Należy do Korony gór polski oraz do Diademu Gór Polski. Przez Radziejową przebiega czerwony szlak – Główny Szlak Beskidzki. Na szczycie Radziejowej znajduje się drewniana wieża widokowa. Wieża widokowa ma wysokość 22,16 m. Z platformy widokowej rozpościera się przepiękny widok który zapiera dech w piersiach.

Radziejowa to pierwszy szczyt jaki zdobyłem w 2021 roku, pamiętam, że był to 10 kwietnia, i był to pierwszy ciepły wiosenny weekend, który umożliwiał pieszą wycieczkę. W związku z tym, że to była pierwsza wyprawa postanowiłem poszukać w miarę łatwego szlaku. Po krótkim „riserczu” wybrałem szlak z Obidzy (mapka poniżej).

Mapa Trasy

Mapa Trasy - Radziejowa
Radziejowa – mapa trasy

Radziejowa – Najkrótszy szlak z Obidzy Parking.

Samochód zaparkowałem na parkingu w Obidzy. Nie jest to duży parking, więc zalecałbym zaparkowanie do godziny 9:00 potem może być problem z miejscem. Jak widać zaplanowana trasa miała ok 8,6 km, czas przejścia ok 3h, niestety na szlaku leżał jeszcze śnieg i miejscami było dość ślisko, dlatego nie śpieszyłem się szczególnie. Dodatkowo na wolniejszy marsz wpływ miało to, że jest to niesamowicie widokowy szlak, praktycznie zaraz po opuszczeniu parkingu mamy możliwość podziwiania Tatr.

Widok na Tatry
Widok na Tatry z Obidzy

Pierwsza część szlaku prowadzi łączonym niebieskim i czerwonym szlakiem gdzie po lewej stronie możemy podziwiać panoramę Tatr, następnie jest rozwidlenie, i kolejną cześć pokonujemy niebieskim szlakiem aż do Wielkiego Rogacza po drodze mijamy Małego Rogacza 1162 m. Oba te szczyty zaliczane są do Korony Beskidu Sądeckiego.

Wielki Rogacz 1182 m.n.p.m – Przełęcz Żłobki

Wielki Rogacz to szczyt w paśmie Radziejowej. Od Królowej Beskidu Sądeckiego oddzielony jest przełęczą Żłobki.

Znak Wielki Rogacz
Wielki Rogacz znak

Przełęcz Żłobki – Czerwony szlak na Radziejową

Po zdobyciu Wielkiego Rogacza wkraczamy na czerwony szlak na Radziejową. Część trasy aż do Przełęczy Żłobki jest nie jest męcząca, z początku idziemy po równym terenie a następnie schodzimy w dół, była to miła odmiana po wejściu na Rogacz. Przełęcz Żłobki (1106 m n.p.m.) to świetne miejsce na odpoczynek przed zdobyciem Radziejowej.

przełęcz Żłobki
Przełęcz Żłobki – Radziejowa

Radziejowa – Najwyższy szczyt Beskidu sądeckiego

Przede mną było już tylko zdobycie Królowej Beskidu Sądeckiego – Radziejowa. I niestety muszę przyznać, że wejście na ten szczyt jest dość strome, w normalnych warunkach nie było by to dla mnie dużym problemem, jednak tak jak wspominałem na trasie leżał śnieg. Dodatkowo był to piękny kwietniowy dzień wiec dużo osób też wybrało się na Radziejową. Wszystko to sprawiło, że śnieg był wyślizgany i ciężko było piąć się w górę, a niestety nie pomyślałem o tym wcześniej i nie wziąłem odpowiedniego sprzętu 🙁 Przez co wspinałem się dość powoli uważając na schodzących i wchodzących ludzi.

Jednak po chwili udało mi się w miarę bezpiecznie wejść na górę 🙂 Radziejowa to najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego jej wysokość to 1262 m n.p.m. Nazwa pochodzi od słowa Radziej niestety nie wiem czy jest to nazwisko czy przydomek.

Radziejowa - tablica informacyjna
Radziejowa – tablica informacyjna

Na szczycie znajduje się wieża widokowa. Jest to już druga wieża, pierwsza po uderzeniu piorunu została zamknięta w 2010 roku. Wieża widokowa na Radziejowej ma ok 22 metrów wysokości i trzeba przynać, że rozpościera się z niej niesamowity widoki. Oczywiście możemy zobaczyć Tatry, ale również Pieniny, Beskid Wyspowy, Gorce, Beskid Żywiecki oraz Beskid Niski.

widok z wieży Radziejowa
Widok z wieży na Radziejowej

Widok z tej wieży wynagradza trudy wspinaczki 🙂

Po nacieszeniu wzroku, pozostał już tylko powrót do samochodu a następnie do domu. Jedynym minusem było tylko zejście do Przełęczy Żłobki, w związku z tym, że trasa w dół była już bardzo śliska schodziłem bardzo wolno uważając, żeby nic się nie stało. Nie powstrzymało mnie to jednak przed poślizgnięciem się i upadkiem na tyłek, ale cóż mogłem się lepiej przygotować do wyprawy.

Zanim się obejrzałem byłem z powrotem na Polanie Litawcowej podziwiając Tatry. Muszę przyznać, że była to jedna z lepszych wypraw, polecam każdemu zdobycie tej góry.

panorama Tatr
widok na Tatry z Polany Litawcowej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.